Wojtek, 2009.
Z dumą w oczach mówię słowa, których prędko pożałuję. Odpycham od siebie bliskość, której teraz potrzebuje. Ciebie. Zapędziłam się w byciu pewną i bezwezględną. Przecież sam wiesz jak jest, dobrze wiesz, że nie jest mi z tym łatwo.
+++
"to miejsce poznaje dziś dzieje grzechów
w tle jego uśmiechu wymowna scena
śmierć zasypiana zamiast narodzin budzenia"
+++
zbrodnie z namiętności.
Ogarnij się brat,
nie pomagasz.