Andrzejek pyta Przemka:
- Więc jak do tego doszło?
- Jak już byłem w środku, zacząłem wiercić kasę wiertarką, nagle słyszę dźwięk radiowozów, wziąłem sprzęt, pobiegłem na zewnątrz i schowałem się do jednej z tych starych komórek za sklepem, gdzie nikt nigdy nie zagląda.
- To jak cię wytropili?
- Przez przedłużacz...
Jak to kiedyś powiedział Ojciec: Tumany są potrzebne...