Na zdjęciu znów jestem z Mateuszkiem :) Słodziak :) Tylko potem miałam cały telefon obśliniony ;] Ale na mnie przyjdzie jeszcze czas ;] Mniejsza.
Zaraz się zbieram do szkoły. Nie wiem, jak napiszę tą klasówkę z matmy. Ale może dam radę.
Jeszcze nawet nie jestem spakowana. Cholera. Zaraz pójdę się spakować. Tylko żebym nie zapomniała o niemieckim dla Marty...
Tolek powiedział, że pójdę z nim i Nasielskiem na rajd palmirski. Będzie super. Tylko że jak to będzie od środy do soboty, to pewnie nie pójdę, bo szkołę mam. Ale jak to będzie w weekend to nie ma sprawy.
W tygodniu nie pójde, bo i tak już tydzień szkoły mam opuszczony przyz tą cholerną chorobę...
Mamuśka dała mi zezwolenie na wycieczkę szkolną. Także nie będzie wątów, że przeze mnie cała klasa nie jedzie, bo nie mam jej licznej... Formalnie to 19 osób, ale chodzi 15... No cóż...
Przyszły zdjęcia :D Marta mi wczoraj je przekazała. Za klasowe i legitymacyjne muszę dać 20 zeta. zdzierają skubańce jak nigdy. Ale przynajmniej będę miała pamiątkę ;] I tak obrzydliwie wyszłam jak zwykle, ale taka moja natura ;]
Dobra, idę się pakować do szkoły. Potem jeszcze pewnie poszperam w necie, ale nieważne.
Do zobaczenia :)