przeglądam stare zdjęcia, słucham tego seta ;], i zastanawiam się czy bliżej nieokreślone 'kiedyś' rzeczywiście było lepsze. a może to tylko pozory?
wszędzie lepiej, gdzie nas nie ma.
chyba nie ma sensu już tu pisać. no bo niby co? że robię te wszystkie 'złe rzeczy' których nie powinnam robić, i za które te mądre, doświadczone osoby patrzą na mnie takim wzrokiem jakbym im coś zrobiła. a robię przecież tylko sobie.
mimo wszystko mam marzenia. mam głowę pełna marzeń i pomysłów. chciałabym mieć odwagę żyć tak jakbym chciała.
/ i zgubiłam kilka cennych dla mnie rzeczy / pamiątek . pozostały zdjęcia na których widok się uśmiecham. i wiem, że to się już nigdy nie wydarzy. ( czasami może to i lepiej ;))