Przyszedł ten moment w życiu który zabrał wszystko co miałeś najcenniejszego, coś co było częścią Ciebie, coś dzięki czemu żyłeś. Brakuje powodu, który nadawał sens twemu istnieniu. Czujesz, że straciłeś siebie.
Nieprzespane noce, przepłakane dni. Bezradność jest najgorszym uczuciem. Chcesz coś zrobić ale nie możesz, nie potrafisz. Nie pozostaje nic innego jak tylko poddać się i przestać walczyć.
Samotność i bezsilność zaczynają Cię niszczyć ale nic z tym nie robisz, nie podejmujesz walki-poddajesz się.
Czekasz na przyjście kata, który przed wyrokiem śmierci zaśmieje się prosto w twarz i powie, że Twój czas juz minął. Jednak Ty spojrzysz mu w oczy i powiesz, że juz dawno zostałeś pozbawiony życia. Jedyne co pozostało to pustka której nie da się wypełnić i ból, który odczuwasz z każdym dniem coraj mocniej. Prosisz aby było już po wszystkim, błagasz aby przerwał tortury którym zostałeś poddany. Jednak on czerpiąc siłę z Twej desperacji postanawia skazać Cię na wieczne cierpienie i pozostawia przy życiu które już dawno zostało Ci zabrane. Czujesz, jakbyś znajdował się w pomieszczeniu bez wyjścia. Wieczność, która została Tobie ofiarowana jest gorsza od śmierci której tak bardzo pragniesz.
Postanawiasz wziąć los w swoje ręce i desperacko szukasz wyjścia, sposobu, który skróciłby Twoje cierpienie.
W końcu je znajdujesz, stajesz się własnym katem zaciskającym sobie węzeł na szyi . Dopiero wtedy zaczynasz czuć ulgę, po czym odchodzisz na zawsze...