Wróciłam... Przez przypadek, ale wróciłam :) taki mały kaprys, bo nie mam nic do roboty aktualnie.
Jak to fantastycznie przez przypadek trafić na własnego, zapomnianego pb i powspominać :) chociaż z drugiej strony smutno, bo chętnie by się wróciło do "wtedy" no ale takie jest życie.
"dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie
dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie
to dzień dzisiejszy jest najważniejszy."
19 styczeń - do dupy! Fakuś :(