Ostatnio jestem w jakims takim melancholijnym nastroju. I kto by pomyslal ze to wszystko zaczelo sie po przeczytaniu ksiazki... Po prostu zaczelam sie zastanawiac nad wszystkim i wydawaloby sie - nad niczym.
I doszlam do wniosku ze bez niektorych osob byloby nudno, szaro i bez sensu.
G:* S:* M :*
I jeszcze jedno... Czy kazdy popelnia takie glupie bledy jak ja (i Martynka)?:p Jestesmy najgorsze :p nie ma to tamto :p Ale i tak nie jest tak zle chyba ;)
"What a drag it is
The shape i'm in
Well I go out somewhere
Then I come home again
(...)
Yesterday was easy
Happiness came and went
I got the movie script
But I don't know what it meant"