Jak Kotkowski zrzuca mnie z łóżka ;)
Nawet jeśli czasem emocję biorą górę, a nami rządzi gniew,
to i tak gdzieś w głębi tak okropnie się boimy.
Chyba najgorszym ciosem jest wielkie, wewnętrzne rozczarowanie,
że człowiek któremu byłeś w stanie pomóc o pierwszej w nocy
nagle rozumie twoje uczucia zupełnie inaczej.
Już nie rozumie twoich codziennych zmagać, ciosów, walki...
Już nie widzi co Cię boli i nie widzi, że się gubisz.
Ale ja całkiem mocno wierzę, że to tylko ten cholerny świat zasłonił innych.
I że to tak naprawdę ten codzienny pościg życiowy wybił Cię z rytmu.
Na chwilkę.. jedną małą chwilę wybiło Cię to z rytmu! prawda?!