chodziłam tam by naładować się optymizmem, by popatrzeć na żywe miasto martwe duchem i znaleźć tam siebie zatracając się w marzeniach. Rok temu ze smutkiem w tym roku z nadzieją. Miasto się nie zmieniło, ścieżka jest ta sama, niebo nadal błękitne. To zostanie bez zmazy. Pójdziemy tam kiedyś razem, nie wiem co będziemy robić, może tylko popatrze na Ciebie i pójdziemy dalej, wtedy to miejsce nabierze jeszcze większego znaczenia. Bo byłeś tam. [sentymenty]
Nie nawidze tych dni, kiedy to spojrzenie jest obojętne
foto: złoto