hohoh no to pięknie zlecialo :D
ogólnie 2010 wcale nie był taki zły. Byly co prawda wzloty i upadki, dzięki którym bardziej doceniam co mam.. ostatnie dni beztroskiej siedemnastolatki, poźniej już z górki.. hahaha chcialam napisac jakies sensowne podsumowanie, ale..
...ale jednak wena odeszła, a ja swoje przemyslenia zostawie dla siebie i z niektorych wyciagne wnioski, o niektorych nigdy nie zapomne, a niektore wymaże z pamięci. ;))
ten 2011 bedzie jeszcze lepszy dla każdego z nas! zobaczycie! ;));*