dziesiejszy dzień znów rozpoczęłam od biegania ;) niestety tylko pół godziny, bo miałam dużo spraw do pozałatwiania i nie mogłam pozwolić sobie na więcej. znaczy oczywiście mogłabym wstać wcześniej, ale nie dałam rady tradycyjnie :D
ś: kawałek białego sera, 1/4 czerwonej papryki i 2 chrupkie chlebki
o: 2 parówki drobiowe, 2 ogórki kiszone i kromka chleba pełnoziarnistego z pastą z tuńczyka
k: (jeszcze nie było ale w planach jest jogurt z biedry 0% tłuszczu) ;)
w międzyczasie garstka malin i 2 nektarynki.
czekam do 17 żeby zjeść kolacje i lece na rower. w planach 2 godzinki, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
powodzenia laseczki ;**