Zeszły tydzień był masakrą, na nic już nie mam siły, tak bardzo chciałabym żeby dziewczyny i Mama już wróciły. Od dwóch tygodni jestem taka przetrzymana... śpię tylko po 4 godziny, chce wreszcie się wyspać.
Wczoraj byłam w Krk u Marcy, pomogła załatwić mi studia za co ją kocham <3. Ale jutro i tak znów musze jechać jeszcze raz zostawić wszystkie papiery& W weekend byłam trzeci dzień w pracy w Belance, było duuuużo ludzi! I nawet sympatycznie ;), na ten weekend też idę i od września już na stałe, w sumie to cieszę się.
Już tylko 28 dni do wakacji, tak bardzo chciałbym już tam być, chodzić prawie goła po gorącym piasku, Boże błagam, chce już! i mało tego Adaś gratis! ;* niczego innego nie chce!
Gdyby nie Adam to strzeliłabym sobie w łeb, już dawno <3
Dziś bro z Dudą ;)