Kiedy przeczytałam książkę "Apteka w getcie krakowskim" i obejrzałam w Internecie wszystkie filmiki z kanału "Stowarzyszenie Podgórze", gdzie kilkoro starszych ludzi opowiada niesamowite historie z czasów wojny, zapragnęłam pojechać do Krakowa i przejść się śladami ich wspomnień.
Zobaczyłam m.in. willę, w której straszyło i park Bednarskiego, o którym opowiadała Pani Krystyna, figurę Ojca Boga upamiętniająca śmierć dziesięciu Polaków rozstrzelanych 20 listopada 1943 roku, o której wspominał Pan Wojciech, balkon, na którym stała upragniona hulajnoga w kamienicy na rogu ulicy Solnej i Placu Bohaterów Getta - historię opowiedziała Pani Michalina, oraz areszt na Czarnieckiego, o którym opowiadała druga Pani Krystyna, i kilka innych miejsc wspomnianych przez tych uroczych ludzi.
Zwiedziliśmy też cały Kazimierz, załapując się na koncert muzyki żydowskiej w klimatycznej kawiarence, Muzeum Apteki Pod Orłem i Muzeum Fabryki Oskara Schindlera.
Przez te dwa dni odbyłam z moim Ukochanym, niezwykłą podróż w czasie, dzięki której mamy teraz mnóstwo cudnych wspomnień...