Dopiero na skrzyżowaniu zaczynasz zastanawiać się - dokąd idziesz.
Senny dzień. Wyjątkowo melancholijny, bez czegoś co by go ożywiło w jakikolwiek sposób. Brak apetytu na jedzenie.. Ale to akurat pasuje i bardzo dobrze współgra z moją dietą i ćwiczeniami. ;D Ale sam fakt, że ta pogoda wpływa na całe moje nastawienie do poniedziałku, przeraża. Oby jutro już świeciło słońce. :)