Mimo,że moje serce po raz kolejny stoczyło beznadziejną walkę, znów mogę przyznać, iż jestem przesłodko szczęśliwa, tyle że tym razem niezaprzeczalnie rozum wygrał batalię, a ja potulnie złożyłam broń.
Wiosna to najgorsza pora roku, bo nie ma na co narzekać. Ja przestaje ingerować w swoje życie i samo ma mi sie układać.
Milion myśli. I tylko kilka przyzwoitych.