Zdjęcie z bmezine.com.
Mam ładnie pachnącą nową koszulkę, która sprawia że zaczynam nienawidzić dzisiejszy dzień i kolejne 8. Ta sama ładnie pachnąca koszulka powoduje wielki uśmiech na moich pysiatych policzkach, którego nie umiem (nie chcę) okiełznać. Zagmatwanie z poplątaniem w połączeniu z tysiącem innych odczuć.
Zapomniałeś dodać jeszcze curry w Indiach i angielskiego śniadania w Londynie (bądź Brighton ;) ), pierników z Torunia ( bo kremówke z Wadowic mamy już za sobą :P ), zakopiańskiego oscypka, weża w Wietnamie, robaków w Kongo i świeżo wypatroszonych islandzkich ryb :)