Dream,magical BOX of life

Co oznacza magiczny tytuł notki? Tekst będzie z serii - Moje chore wizje i wyobrażenia, czyli jak ktoś tego nie lubi, to niech się nie trudzi na czytanie.

      Po moich ostatnich rozważaniach nad życiem i długiej rozmowie z moją dziewczyną na temat tego, co się robi w czasie poszczególnych dni roku wpadłem na pewną koncepcje. Ja wiecie w życiu bywa rożnie, spotyka nas wiele zdarzeń i czynności, które wykonujemy. Tekst oprę o swoje pomysły.

      Jakiś czas temu, miałem niesamowicie dużo wolnego czasu. Robiłem rożne badania i testy zdrowotne, które umożliwiłyby mi w ostateczności rozpoczęcie pracy. Jak wiadomo w czasie takich badań jest niesamowicie dużo czekania na wyniki i wolne terminy w przychodniach. W takim czasie człowiek myśli - ach super, odpocznę sobie za wszystkie czasy. Owszem jest fajnie , ale tylko przez pierwsze 3-4 dni. Potem czekanie i sen stają się meczące. Nic nie pomaga. W dniach powstają niewykorzystane dziury, wolne przestrzenie do zapełnienia przez właśnie owe pudełka. Czym są pudełka?

     Są to zdarzenia- najzwyczajniejsze plany, prace, spotkania, które realizujemy w czasie zwykłego dnia. Pudełka są namacalne, maja kształt, wagę, objętość. Objętość zależy od czasu spędzonego na wykonanie danej czynności, waga od intensywności i znaczenia dla nas samych zdarzenia, a kształt od tego jak jedno zdarzenie pasuje i zgrywa się z innymi zdarzeniami z dnia

       . Sztuka jest zbudowanie sobie z tych pudełek Dnia-, z którego zadowolenie będzie nas budowało i spełniało i zachęcało jednocześnie do realizacji budowy następnej. Nie wolno zezwalać żeby wolny czas stworzy dziurę, której wielkość nas wciągnie z braku laku. Postanawiam sobie, że od dzisiaj nie pozwolę żeby dzień skończył się niezapełniony żadnym pudełkiem. Choćby jednym. Łatwiej wtedy wstać rano i żyć normalnie. Warto zapełniać swoje dni niewielkimi, ale ciężkimi pudełkami o sześciennym kształcie. I tego wszystkim życzę.

Jak zwykle nie normalny, ale szaleńczo zakochany

                                                                Łukasz E. to => my love