z moordeeeczką na rewirze !!
i co? już 26 listpada, ale ten czas zapierdala. nie wiem czy to powód do radości? Nie, troszkę lipson, starzejemy się. Niedawno wakacje się skończyły, a tu już spadł pierwszy śnieg. Przydałoby się pomyśleć trochę o przyszłości...nie chce mi się, bez kitu. Powinnam myśleć, zaplanować coś, a mam wyjebane na to co będzie i ma się dziać. Żyję zasadą "co ma być, to będzie"-najgorsze rozwiązanie w moim przypadku. A zesztą, walić to. Co u mnie? Do dupy, jebie się wiele spraw, nie radzę sobie z tym wszystkim. Coraz więcej rzeczy mnie dobija, czuję, że to co najgorsze spada teraz na mnie. Przeczekam to, Poradzę sobie, jestem twarda. Wiem, że muszę iść sztywniutko przez życie. Przy moim boku te same mordeczki co zawsze, to się nie zmienia. Mam ich, mam wszystko.
W sobotę Andrzejki polecimy na gruubo jak zawsze. Sylwester już za miesiąc, a my jesteśmy w ciemnej dupie. co to będzie [?]
"Zapomnij o tych, którzy Cię nienawidzą, bo ktoś Cię kocha"