Rozdział 16.
Obudził ją głos mamy.
-Klara...?
-taak ? -otworzyła oczy.
-Co się z Tobą dzieje? Dzwoniłam do Ciebie.
-Przepraszam spałam..
-Piłaś !
-Nie mamo... - wiedziała, że jej mama nie ma nic przeciwko aby wypiła jedno piwo, ale gdy w grę wchodziła wódka zaczynało się piekło.
-Przecież czuję.
-ale mamo..
-I jeszcze paliłaś ! -krzyknęła patrząc na pety leżące na podłodze.
-Bo ja...
-Nie tłumacz się. Od jutra żadnych wyjść po szkole, żadnych dyskotek!
-Ale mamo!
-Koniec rozmowy! - mama wyszła z pokoju. Klara spojrzała na podłogę. Leżały tam kawałki niedopalonych papierosów i butelka, w której było jeszcze trochę wódki. Sięgnęła po telefon i napisała do Kuby.
"Potrzebuję Cię skarbie..."
"Co się dzieje?" - szybko dostała odpowiedź.
"pokłóciłam sie z mamą. Mam szlaban na wyjścia"
"Zaraz u Ciebie będę"
"okej. czekam"
Niedługo potem usłyszałą dzwonek do drzwi. Wyszła z pokoju. Stojąc na korytarzu usłyszała jak mama mówi, że nie ma jej w domu. Zbiegła po schodach.
-Jestem ! -krzyknęła . Mama spojrzała na nią ze złością.
-Mhm - zdziwił się Kuba.
-Wejdź kochanie - powiedziała całując go w policzek. Poszli do pokoju. Usłyszeli jak mama trzasnęła drzwiami. Klara lekko się uśmiechnęła.
-O co chodzi ? -zapytał Kuba -Co to za akcja z mamą ?
-No bo...
-I co to za bałagan ? Wódka ?
-Własnie o to chodzi. Mama wyczuła mnie że piłam i paliłam.
-Klara...
-I za to mam szlaban.
-To nici z moich planów..
-Z jakich planów ?
-Patryk organizuje domówkę. Jego starzy wyjeżdżają.
-Kiedy?
-W sobotę.
-Co dziś jest ?
-Chyba piątek .
-Czyli jutro ?
-No tak.
-Postaram się coś wymyśleć.
-No ciekawe co.
-O to się nie martw. O której się to zaczyna ?
-Około dwudziestej drugiej.
-Okej. Kocham Cię, wiesz ?
-Wiem, ja Ciebie też - powiedział Kuba i z całej siły przytulił Klarę do siebie. Długo siedzieli wtuleni w siebie. W końcu Kuba poszedł do domu, a Klara została sama myśląc nad sobotnią imprezą.
Ciąg dalszy w następnej notce :)