Moja współlokatorka jest z Hiszpani i wiem, że bardzo tęskni za domem i rodziną. Dlatego nad biurkiem powiesiła zdjęcia znajomych i najbliższych i otoczyła je lampkami. Tworzy sobie taką "mała Hiszpanię". Gdy patrzy na te zdjęcia, to wydaje mi się, że może choć na chwilę poczuć się jak w domu.