Jednak farmacja! Jestem przeszczęśliwa. Doceniam wszystkich, którzy wierzyli we mnie, choć mi tej wiary brakowało. Teraz czekają mnie dwa miesiące słodkiego luzu. Nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba.
Remont pokoju - pożegnałam się całkowicie ze stertami biologiczno-chemicznych licealnych książek. Zostawiam je sobie na pamiątkę. Wszystkie mają dla mnie wartość sentymentalną (poza Witowskim, którego sprzedałam już pod koniec maja!). Właściwie tęsknię za liceum. Za ludźmi z klasy, za ekscentrycznymi nauczycielami, za tym, że nauki było jednak mniej niż będzie teraz. Przyszłość niesie ze sobą ten niepokój i dreszczyk emocji. Ach.
Wiem, że lubisz to zdjęcie, a ja lubię Ciebie, M. :*
Miau.