Witam w małym, szablonowym świecie
utkanym z łez i motylich skrzydel
między prawym a lewym ramieniem
kolegi Morfeusza ze szkolnej ławki
Gdzie z blado różowych stokrotek
wianek złożony na rudych lokach
gra pieśń ostatniej samotnej nocy
Witaj mój mały przyjacielu
rozgość się wygodnie
tylko uważaj na szklane marzenia
rozbite na terakocie
Częstuj się winem
niczego nie żałuj
a gdy przyjdzie poranek
pozwól Morfeuszowi tkać
ostatni raz.