znowu bez piosenki, mam tymczasową blokadę.
wybaczcie, zresztą co to kogo obchodzi...
wstałam o 15.00, boli mnie głowa.
jestem rozkojarzona.
i czuję się, jakby mi ktoś pierdolnął w łeb cegłą... ;]
jutro będzie ciężki dzień, zresztą nie tylko jutro.
do końca tygodnia [...?] mam rozpiździaj w pokoju,
muszę skakać nad kartonami z porcelaną - ale do wieczora znikną.
- meble od Babci z mieszkania mieli przywieźć dzisiaj, przywiozą jednak jutro.
- kredens jest o 7,5 cm czy jakoś tak za szeroki do windy,
Panowie będą wnosić go na plecach na 10 piętro. a ja będę im szklanki z wodą podawać, ewentualnie tabletki przeciwzawałowe.
i może jakieś zdjęcia zrobię, zapowiada się ciekawie w każdym razie.