Już tęsknię.
Po prostu potrzebuję Cię jak powietrza.
I dziękuję, że jesteś taki wspaniały.
Nawet po tak ostrej kłótni po 15 minutach dzwonisz i spokojnym głosem mówisz, żeby sie spotkac i wyjaśnić.
A poźniej, bez zbędnych słów, wyjaśnień, drążenia tematu, po prostu podchodzisz do mnie, przytulasz najmocniej jak potrafisz, całujesz mocno moje usta i mówisz że mnie kochasz najmocniej na świecie i że jestem dla Ciebie najważniejsza. Taki gest ma silniejszą moc niż 'przepraszam'.
Kocham Cię.
I mam prośbę: nie róbmy tego więcej.