W Chrzanowie na ryneczku ;)
Widać jak nas Patryk lubi... Jego mina wyraża wszystko.. :D
Dzień zaliczony do udanych, jutro znowu Chrzanów, tym razem Południe ;) Pogoda nadal idealna, ciepło, czasem nawet za ciepło. Pierwsze dwa tygodnie w Polsce zleciały, zostały kolejne dwa i znowu Irlandia. Z jednej strony szkoda, że trzeba tak szybko wracać, ale z innej tęsknię za Szonami, Rysiami i wszystkimi innymi <3 Tylko nie za szkołą oczywiście... Piątego września już do szkoły, ale na szczęście czwarty rok nie taki trudny, pewnie szybko zleci ;) Mam taką nadzieję. Zresztą nie będę pisać o szkole skoro są wakacje ;D
Pozdrawiam Jowitę, która mnie nigdy nie pozdrawia ;*