Okres poświąteczny. Podobno to wtedy ludzie przechodza na diety, by zrzucić to, czym przez te trzy dni się opychaliśmy, oraz czas przecen, wyprzedaży, okazji. Ja odchudzać się nie zamierzam, a co do zakupów...
Wybrałam się do Pestki. Otworzyli to centrum....nie wiem kiedy, w każdym razie jeszcze tam nie byłam. I chyba zbytnio nie mam czego żałować, bo nic ciekawego tam nie ma. Mimo wszystko, to jakaś odmiana. Mm już nieco dosyć Starego Browaru, Kupca Poznańskiego....W końcu przed świętami spędziłam tam mnóstwo czasu:)
Co do wyprzedaży. Ludzi dużo, przeceny też dużo, ale w gruncie rzeczy nic mi w oko nie wpadło. Zdobyłam tylko szaliczek.
Po południu powrót do obowiązków. Trzeba się przygotowywać do olimpiady z chemii i polskiego.....
Coś wariuje mi klawiatura. Za litarówki przepraszam xD
Pozdrawiam:**
Ada