Czy ogarniesz mój płaszcz, ubłocony, poturbowany, znający wiatry i deszcze?
Czy zrozumiesz mą suknię, która jest mieszkaniem dla trzeciego raju?
Czy zdołasz ugasić niszczący pożar plądrujący ten raj?
Moje myśli palą się jak trawa i giną, jak ginie wszystko co było piękne w owych zaroślach.
Codziennieję, tracę kolor i zmysły...