Umieram już drugi dzień, rosną mi dwie ósemki naraz a mnie właśnie się kończą środki przeciwbólowe. Dzisiaj z tego powodu musiałam odwołać trening. Teraz siedzę i obserwuję jak moje dwa króliki ganaiją się po mieszkaniu, mam nadzieję, że się w końcu polubią. Jutro znowu do pracy... ale za tydzień do Mosznej, więc w końcu będę mieć wakacje :)