Majkowe obozowe .
dotarłam do bulina , przywitałam sie z końmi .
Siedze sobie i jestem wykończona .
Ta podróż była okropna . przepisywałam zeszyty , czytałam , słuchałam muzyki , spałam patrzyłam sie w okno i siedziałam 7 godzin na dupie ! ;( i sie do nikogo nie odzywałam .
Nawet jakbym chciała , nie byłoby do kogo.
Teraz siedze i pisze na gg i dalej nie mam do kogo sie odezwać . wrrrr .
Byle do rana . Rano jade do mirocina do Uli .
Wezme chyba Bartka albo Festyniocha .
Miałam Majke ale szef pow . że ona sie strasznie płoszy .
Zobacze .
Jestem wykończona