Z Lucka xd z sobotniej jazdy .
Dziś pojechałam do stajni pierw pogadałam chwile z p.Iwoną .
Potem wziełam Inge , wyczyściłam . Z początku wierciła sie bardzo wiec powiedziałam jej .
- Inguś , pańcia jedzie na 4 dni do bulina , nie bedzie mnie u Ciebie . Julka Cie bedzie czyściła .
Nie wierć sie (ona cały czas łaziła i wogole nie skupiała sie na tym co do niej mówie-taka rozmowa ze ścianą) Wiesz , że sprawiasz pańci przykrość ? jak tak łazisz? bo ja Cie bardzo , bardzo kocham ... jak nikogo !
(jak powiedziałam że ją kocham . nastawiła uszy , spojrzała sie na mnie a ja ją przytuliłam , aż poleciały mi łzy wzruszyłam sie nooo . tak jakby rozumiała co do niej mówie ! było to cudowne)
no i wyszyściłam ją . Postukałam jej w te nieszczesne kopyta . Grzecznie stała tylko prawą tylną wyrywała .
W nagrode za prawie grzeczność poszłyśmy na trawke . Poskubała troche i do boksu . ;)
Potem wyciągłam Krowe Rite . Były problemy wogole z wyjściem ze stajni .
Wyczyściłam ją . Musze wam powiedzieć , że strasznie zgrubła !! wygląda gorzej niż wyglądała .
Musze sie za nią wziąść porządniej ale kiedy ?
Potem schowałam Rite .
Pożegnałam sie z Ingą jeszcze raz ! <3
I poszłam na autobus .
Zaraz sie bende pakować .