Moje małe Ingusiowe maleństwo ! - jakieś miesiąc temu .
Dziś pojechałam do stajni , weszłam i na dzieńdobry miła informacja -Kowal strugał moje maleństwo , bała sie , pobobno była to masakra aż jej musieli przywiązać noge do ogona . A już sie wydawało że bedzie okej .
Ale jednak ten nieszczęsny wypadek małej ... co miała rok temu , w jej psychice utkwił i te schizy z kopytami bedzie miała już zawsze . . . No i wzięłam małą poczyścić do koniowiązu , stałyśmy sobie i Inga zobaczyła świnie ! którą p.Janek zaganiał do zagrody bo uciekła na łąke . myślałam, że Inga zrobi panike jak zwykle gdy coś dziwnego przechodzi jej przed twarzą ,a tu niespodzianka !! maleństwo stoji . !
Doczyściłam ją nareszcie udało mi sie 3 miesiące po wakacjach !! ale doczyściłam , Inga wygląda jak koń . Nareszcie ! Czyszczenie przebiegło spokojnie . Ale gdy brałam jej kopyta ... nogi trzesły jej sie ...
Ale ich niewyrywała . posmarowałam , pochwaliłam , poszłyśmy poskubać trawke i do boksu .
W boksie już na nas czekała kolacja ! ;) ja poszłam do Rity dzis na chwilke .
Musze ją w środe wyczyścić lub wykorzystac moją siostre .
Mama dzwoniła dzis do szefa . Uzgodnili wszystko! no i w czwartek jade ! ;)
Mama jak z nim gadała tak sie śmiała , że już sie bałam co on jej powiedział .
Ale jak sie okazało powiedział że
- jakby Ada była starsza to bym ją ożenił z mojim synem .
Zostawie to bez kometarza .
Wiec teraz Ciesze sie ! wypiore se zaraz termo buty i wszystkie rzeczy potrzebne do bulina !
2 dni ! ? yeaaaa . wtorek , środa a w czwartek już tam bende ! ;)