zdjęcie z K., gdzieś pod schroniskiem. obserwowanie nienawiści ludzi gdy idzie się bez kolejki po wrzątek do herbaty w schronisku - bezcenne. to zdjęcie bodajże robione na hali gąsienicowej. uważam , że była to wyprawa życia. bądź co bądź, w tydzień przejechaliśmy z wrocławskiej okolicy nad morze, a następnie po trzech dniach oglądaliśmy ukochane tatrzańskie szczyty, by następnie wrócić na powrót wrócić na dolny śląsk. pogoda była kiepska, ale nie da się przewidzieć wszystkiego. i tak było pięknie.
powinnam częściej tu zaglądać, ale coś fb szwankuje na innych stronach. aż smutno.