Dokładnie tak. Pięknie ujęte.
Mam ogarnięte wszystko na tip top. Poza nauką do sesji. Sesji, której nie ma, a jednak jest.
Przez święta zrobiłam: zestaw Matematyczny Milioner, Matematyczny Piotruś, Matematyczne Memory z ułamkami, Matematyczne Memory z mnożeniem oraz zestaw zadań tekstowych awaryjnych.
Należy podkreślić, że wykonałam to wszystko bez umiejętności liczenia. Urodziłam się bowiem bez niej.
Przepisałam też zeszyt do migowego. Ale ten też się rozsypuje, więc nie wiem, po co to zrobiłam.
W końcu u siebie...
Obejrzałam wczoraj Incepcję. Takie se. Spokojnie można zaliczyć do filmów z półki "Ryje banię" (moje ulubione), ale dupy nie urywa. Nie sposób porównać z takimi majstersztykami jak Vanilla Sky czy A Scanner Darkly. Zbyt przewidywalny. O.
W weekend maraton lekturowy ^^