Tak się kończą nudy w kuchni, podczas robienia pizzy.
Dla waszej informacji: NIE ZABIŁAM TEGO JEBANEGO BAŁWANKA Z CIASTA, TEN NÓŻ MA REPREZENTOWAĆ PIEPRZONĄ MIOTEŁKĘ, IGNORANCI!!!
Dziękuję za uwagę.
A co do poprzedniego wpisu.
Cofam to co powiedziałam.
Nie "pieprzę tego".
Nie potrafię i nie chcę.
Koniec, kurwa, kropka.
Tak nie może być i nie będzie.
To nie może... nie, inaczej... NIE MA PRAWA się tak skończyć.
Woda w ślepiach sama mi się zbiera, ale nie mam zamiaru jej tamować.
A wypłacz się kobieto, zrobi Ci się lepiej.
Potem będę mieć siłę, żeby zacząć działać.
"This is the sweetest kiss of death
It's now or never, DO OR DIE
This is the sweetest kiss of death
It's now or never, DO OR DIE..."
Teraz, albo nigdy.