Jak jest źle, to jedziemy w góry.
Ostatnio za gęsto jest źle, więc jeździmy w bliskie góry.
I tak oto Ślężę znamy już na pamięć.
A dzisiejszy dzień to już w ogóle jazda na całego. Myślałam sobie, że już generalnie w obecnej sytuacji nie może być gorzej.
I w tym momencie przyszli do mnie do domu strażacy, żeby nas ewakuować.
I weź tu kurna graj spokojną przed czterolatką.
Ja wiem, pokornego serca...