Cześć Wam . Wybaczcie, że jakoś ostanio nie ma notek ale mam mało czasu. Ostatnio siedze w Węgrowie bo prowadze tam warsztaty dramy dla młodzieży. Jest... ciekawie
. Dziś wróciłem do Sokołowa na 2 dni. Ponoć, jutrzejsza sesja się nie odbędzie gdyż fotografka musi gdzieś wyjechać ale powiem tak: KUUURRRRRRW!
. Okej. Ostatnie dni spędzone z Lo0oZ'em były zaebyste. Wczoraj tylko coś nam się popsuło. I to wtedy, jak Qozioł dojechał
. Ona wczoraj dziwnie zareagowała na nasz żart. Myślałem że, ma troszkę dystansu do siebie, no ale oks...
Wczoraj byliśmy na Pino . Na początq było śmiesznie
, potem wszyscy zaczeli zamulać. Więc ok. 23:30 skończyliśmy. Akcja z talibem i pizzą była dziiiwna
. Po Pino zaczęło mi odpierdalać. Qozioł wgl mnie nie słuchał. Był foch. potem jakoś przeszło, siedziałem z Qozłem i gadałem do 4:30. Za 4h już była pobudka. Byłem WKURRRR, no ale mniejsza o większość. o 11:30 przyjechałem już do Sokołowa. Wpadłem do domu, rzuciłem torbę i wbiłem na łóżko. Moooje łóżko
. Teraz jakoś wstałem, ogarnąłem się i zaraz ide spotkać się z Qozłem. Pójdę i po Paulinę
, jeśli jest już w Soko i będzie fun. A teraz uciekam, hey!