ciekawe dlaczego tak usilnie próbuję przekonać samą siebie, że kiedy wyjdę następnego dnia na zewnątrz, to spotka mnie coś niesamowitego, coś co długo będę chciała pamiętać..? Ciekawe czemu wciąż wierzę w to od nowa i wciąż czegoś oczekuję? A może rzeczy niesamowite wcale nie dzieją się na zewnątrz? Może należy zajrzeć do środka, żeby spotkać coś, co od dawna chcę zobaczyć.
Pogrążam się w ten stan, który zaczyna się ciągnąć i dłużyć i zatapiam się w nim i czynię się jego tłem, który będzie mu towarzyszyć przez najbliższy czas. A może najdłuższy? Kto wie. Właściwie dobrze by było gdybyś ktoś wiedział i udzielił mi odpowiedzi. Nie lubię tak trwać w bezczynności ;)
Inni zdjęcia: ... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24