Koń Szaman był bardzo dzielny podczas swojej pierwszej wycieczki ;)
Nigdy nie podróżował przyczepki, nigdy nie opuścił stajni.
Opanowany, spokojny, chetny - koń marzenie ;)
Zaliczyłam glębę z przystojniaka no ale jak sie jest pizdą a nie jeźdźcem tak juz jest ;)
Koń spisał się na medal.
Jestem bardzo szczesliwa z poczynań młodego Sadama.
Droga powrotna z przygodami !
I to jakimi ! ;D
Kolejne pod koniec maja ;)
http://ask.fm/DominikaZelichowska
ps: skleroza nie boli. Zapomniałam kantara, oficerek, rękawiczek ale dalismy radę ! ;)