Wszystko ostatnio gubię... Najpierw parasol, potem portfel. Masakra.
Wszystkie dokumenty, bilet miesięczny, karty, pamiątki, wizytówki, kolczyki które tam były poszły w siną dal.
Rany mógłby ktoś już wziąć te 5 zł i wrzucić mi do skrzynki resztę. Wszystko poszło się jebać.
Na szczęście dziś unieważniłam dowód, więc przynajmniej niewiadome mandaty do mnie nie przyjdą, ale musze czekać 3 tyg na następny. EEEECH...
Przynajmniej zdj będę miała ładniejsze ^^
Na miasto dopiero w czwartek... :<