Może niezbyt często, ale widzę Cię jeszcze czasem, zazwyczaj w otoczeniu kumpli. Stoisz wśród nich zajęty rozmową, ale odrywasz się od całego świata, kiedy tylko pojawiam się na horyzoncie. Zupełnie tak jak ostatnio. To było niesamowite, w jednej chwili przeżyć na nowo tych kilka miesięcy, w których byliśmy dla siebie wszystkim. Wspomnienia wyglądały o wiele lepiej kiedy sam mi je opowiadałeś. Z Twojej perspektywy wyglądały czasem trochę inaczej i zauważyłam, że nie zawsze wszystko była tak jak to pamiętałam. Miło jest mieć świadomość, że wciąż pamiętasz, że tak jak ja gdzieś w głębi serca, na samym jego dnie ukryłeś to, co nas łączyło i mimo upływu czasu to wciąż tam jest. Że mimo zła, które nas zniszczyło żadne z Twoich wspomnień nie straciło znaczenia, że wciąż myśląc o tym masz w oczach sentyment.