m: serduszka
rys: ja
Boli mnie to...
Boli mnie to, co ostatnio dzieje się wokół mnie.
Boli mnie to, że nie potrafię ogarnąć najprostszych rzeczy, o tych trudniejszych do przeżycia już nie wspomnę.
Mam uczucie dziwacznej, wszechogarniającej pustki, choć tak na prawdę przecież nie jestem sama... Jakbym wpadła w czarną dziurę - bez możliwości powrotu, zagłębiam się w tym coraz bardziej...
Nie pomagają słowa, modlitwy, listy ani muzyka, a udawanie, że jestem silna tylko pogarsza całą sytuację...
Powoli odpływam.
Opadam na dno, nieprzytomna... Bez szans na ratunek. Bez szansy na przeżycie...
Chcę już wsiąść w samolot i wyjechać.
Chcę, by mój umysł zaprzatały tylko pozytywne myśli.
Chcę, żeby było jak dawniej... Jak jeszcze kilka miesięcy temu...
Chcę, chcę, chcę... Chcieć można wielu rzeczy.... Tylko jak sprawić, żeby się spełniły?