lilka68 no wiesz jacy potrafia byc lekarze, a jesli trafi sie na ich kiepski humor to prafia niezle dociac tak ze idzie w piety, zdawalam sobie sprawe z tego ze w dzisiejszych czasach to bardzo wczesnie na kolejne dziecko ale nie im to oceniac :) i jeszcze mi dopiwedzial na odchodne ze skoro nie ma mnie kto na codzien odciazyc od obowiazkow, to po co sie decydowalam na kolejne i zebym sie nie zdziwila jak niedonosze bo on przeciez nie wysle mnie na ksiezyc :/ no zdecydowalam sie bo niesadzilam ze cos moze byc nie tak, tez martwie sie czy bedzie zdrowe i wsztsko ok ale na prenatalne pierwsze nie udalo mi sie pojechac wiec w stresie zostaje mi czekac do 20 tyg :) zostaje nam wierzyc ze wszystko beedzie dobrze i spokojnie w miare przejdziemy obie reszty naszych ciazy :*

kwietnioweszczescie Kochana wszystko będzie dobrze ! ja w to wierzę. Teraz +500 i każdy myśli że natrzaskamy sobie 6cioro dzieciaków żeby do pracy nie chodzić .. jak ja już słysze te +500 to mi się żygać chce

lilka68 nooo ale to 500 plus to wogole jakas paranoja bo mnie sie i tak nienalezy nawet na nikosia mnie sie nienalezalo nic :) ze wzgledu na to ze maz pracuje za granica i ma dobre zarobki to ja od lat nawet rodzinnego na dzieci nie moge pobierac :) an izlotowki od panstwa nnie biore naawet becikowe mi sie nienalezało a sie wszyscy czepaja :) niech sobie je wezma a mnie dadza tylko pewnosc ze donosze zdrowego dzidziusia nic wiecej nie chce :)

kwietnioweszczescie JA TEŻ TAK MIAŁAM ;( nawet z ubezpieczalni nie dostałam ;< Kochana Ty już jestem w bardziej zaawansowanej ciąży jesteś mniejsze prawdopodobnieństwo poronienia, więc będzie tylko dobrze !!! ja natomiast 6 tydz więc różnie to może być ;(

lilka68 duzo odpoczywaj i nieforsuj sie , aczkolwiek wiem jak to jest kiedy masa obowiazkow na codzien i synek wpełni rozbrykany :) ale trzeba, jak sie nie zwolni tempa to napewno nam niepomoze, a jak juz sie udalo to teraaz musimy walczyc do konca :) no dopiero zaczne niedlugo 4 miesiac, wlasnie wczoraj pisalam z kolezanka ktora tez miala ciezka ciaze od poczatku walczyla o donoszenie i udalo sie do 35 tygodnia tylko donosic wiec wiesz strach zawsze bedzie i nigdy nic niewiadomo bez wzgledu tna to ktory to tydzien. aleeeeeee nie zalamujmy sie tutaj i niedobijajmy tylko cieszmy z brzuszkow i wyczekujmy kolejnych cudow :) bedzie dobrzea niedlugo znow zobaczysz bedziemy tu odlicaly ostatnie dni do spotkania z kolejnymi milosciami naszego zycia :D