Bo nie liczą się sukcesy, to znaczy trochę tak, ale ważne są porażki, bo gdyby nie one t jaki en był by istnienia? Gdyby nie porażki nie mieli byśmy mobilizacji do dalszej pracy, nie było by ochoty potarzania tych samych czynności, bo przecież to by było nudne. Na przykład, jak umiemy grać jaką grę i przechodzimy ją 100000 raz to w końcu nam się nudzi, bo wykorzystamy wszystkie możliwe sposoby przejścia i jaki to en grać dalej tą samą grę? jedynie dla sentymentu.. Co nie oznacza, że musimy doprowadzać do tego, żeby nam nie wychodziło.. Tak samo ze strachem... Jet dobry i strasznie potrzebny, lecz musimy mieć świadomość jak długo ten trach może nami rządzić... Podejmowanie decyzji, które przyprawiają na o gęsią skórkę są całkiem ciekawe, na pewno nic nie tracimy, a możemy tylko dużo zyskać, a najpiękniejsze jest to, że ten trach i gęsia skórka z czasem są oraz mniejsze, aż końcu znikają i czujemy wewnętrzne szczęcie! Dla tego nie bój się! Strach, Próba, Porażka, Strach, Sukces, Szczęście, Strach, Ryzyko, Porażka, Polibuda, Sukces, Szczęście, Spełnione marzenia! I taka będzie kolej rzeczy, jeśli tylko się odważysz, wierzę w to J
Wędrująca tak dziś między kroplami deszczu wyobrażałam sobie koniec roku. Tone łez, milon sekund szczerego i ciepłego uśmiechu i słowa, które powiem każdemu na pożegnanie. Będę wam życzyć porażek i sukcesów, łez i uśmiechów, smutku i radości, wrogów i przyjaciół, deszczu i słońca w życiu i spełnienia marzeń głównie w praywatnym życiu. Będę życzyć problemów i łatwości, chmur i błękitego nieba, głupoty i rozsądku, trudnych i łatwych decyzji, błędów i dobrych decyzji. Życzyć będę niezwykłego, dobrego życia.
Wielkie 'postanowinia noworoczne' zaczynamy od poniedziałku.
https://www.youtube.com/watch?v=8n-16WgLzWE&list=PL6BD5E518E2701FE4&index=63