Macie tutaj Tadzika, jeszcze sprzed dwóch lat. Piękny i młody wtedy byłem, no i nie miałem zakoli xD
Wiecie że nie jestem człowiekiem który pisze tutaj dosyć często, ale doszedłem wczoraj do wniosku (nie ma to jak nocne kminy i niemożność spania) iż nie ważne co się dzieje w naszym życiu,
Wszystko ma jakiś cel, np. przestajemy z kimś rozmawiać a po dwóch latach relacja między wami odżywa i jest strasznie silna.
Niekiedy takie znajomości trzymają was przy życiu a niekiedy są to przyjaciele, których pomimo wszystko powinniśmy kochać i cieszyć się z ich szczęścia a w nieszczęściu próbować pomóc.
Bo sam wiem że niekiedy się nie da po prostu.
Czasami sami musimy sobie poradzić z naszymi problemami i nikt, ale to nikt nie może w tym nam pomóc.
Nawet jeśli wie dokładnie w jakiej sytuacji się znajdujemy.
Może to przykre, ale w moim sercu gości takie uczucie, jakoby pewna część mnie odeszła.
Nie chodzi mi że odeszła w sensie że zniknęła, ale że odeszła z pewną osobą.
Nie wiem, może jestem przewrażliwiony.
Ale cóż, takie rzeczy się nam przytrafiają.
I nic tego nie zmieni,,
A jeśli u mnie się coś zmieni to będę się bardzo cieszył.
Teraz mam tylko jedną prośbę, niech świeci te cholerne słońce.
Muszę uzbierać te jebane pieniądze na bilety.
Muszę w końcu odwiedzić pewną kobietę,
Czymajcie się
Tylko obserwowani przez użytkownika kwiatkowski995
mogą komentować na tym fotoblogu.