Co tu dużo gadać, znów nie mogłem spać do 5, całą noc rozmyślając
Znów przebudziłem się o 7:30 , myślałem dalej. Jest 9:30 jak to piszę i chyba dalej nic nie wymyśliłem.
Jak podsumować te ostatnie kilka dni? Pojęcia niemam.
Mętlik, Metlik, Mętlik i burdel w głowie, burdel w sercu i burdel w życiu.
Ni mniej systematycznie jakoś to rozplątuję, dzień po dniu.
Żeby nie było, dalej po wieczorach myślę o strzeleniu sobie w łeb,
Ale chyba mi sie poprawiło. Sex, Nietzsche, gorzoła.
Pomaga, polecam każdemu.
Musiałem tulić brudne ciała suk,
musiałem stracić przeźroczystość, na którejś z tamtych dróg.
-Piotrek Rogócki, wiadomka. :-)
Wiem że klucz do drzwi twojego serca dałaś już innemu.
Ale cholera lubię je podglądać przez okienko. Basieńko.
Soundtrack do 3? ostatnich dni.