Matko bosko nie chcę już tak.
Pierwszy raz nie ćwiczę od ok tygodnia i totalnie mi się to nie podoba.
Pomyśleć, że czeka mnie całkowite odzwyczajenie się od sportów na jakiś czas...
Przerażająca myśl.
No ale może wrocławscy specjaliści magicznym spsobem wyleczą mnie szybciorem i wrócę już, zaraz, teraz do pełnej sprawności.
ZNAJĄC ŻYCIE NIE.
Po 17 latach dostrzec asymetrie. Magia.
I mam jedynie nadzieje, że to minie tak szybko jak zły sen.
Za 33 dni miałam biegać po włoskich rewirach...
Tiaaaaaaaaaaa, pochodzę sobie jedynie.
Kto pyta nie błądzi i ratuje Kwadrans przed biologią i rozpaczą. :D