07.04.2014

Zdjęcia dwa wybrane spośród kilku. Z moich 23 (o zgrozo!) urodzin.

Z Rebedebedebe (ciekawe czy dobrze napisałem)

czyli z tego miejsca, gdzie świętowałem i moją 18tkę.

Serdecznie dziękuję tym, którzy się pojawili. A tym bardziej tym, którzy się przebrali!

Dziękuję za kosmiczne prezenty, za fajną atmosferę, za wszystko!

A teraz, do rzeczy.

W tym poście, jak w niewielu, nie będzie emotikonek. Bo nie.

Ostatnio za dużo się dzieje. Znaczy dzieje się niewiele a jednak za dużo. 

Przynajmniej za dużo złych rzeczy, które trudno mi zrozumieć. Raz nie dotyczą mnie 

ale i tak się na mnie to odbija, raz dotyczą również mnie i też źle się to na mnie odbija.

Mam trochę dosyć tego co się dzieje. Każdy ma własny mózg (gdziekolwiek go ma) 

i powinien od czasu do czasu go używać. Ja nie będę decydował co inni mają robić.

Zawsze gdy chcę żeby było dobrze jest źle. Why? Because. 

Przykro mi, że czasami przyjaźń czy jakkolwiek to nazwać (choć ja nazwałbym to tak właśnie),

okazuje się tak wątła i tak podatna na chwilowe niesnaski. Nikomu nie ubliżając.

Czemu wtedy, gdy tak bardzo mi na niej zależy. Lub na nich.

Zatem mój zwalony pamiętniczku, odpowiedz mi dlaczego tak się dzieje?

Ostatni post był tak mocno pozytywny, że żeby utrzymać całościową tendencję, ten musi być mhroczny.

Ostatni wpis dawał mi dużo radości, która szybko uleciała, bo tak. Bo nie zawsze to co się dzieje jest prawdziwe.

Nie dla wszystkich.

Po mętliku ani śladu. Co w sumie mnie cieszy, bo nie lubię siebie samego oszukiwać. Innych też nie. Wypadłem tylko na...

No właśnie. Na kogo?

Mi zależy. Ale czy vice versa? Who knows. (Nie dotyczy powyższego akapitu).

Oj bardzo mhroczny wpis. 

Także,

SiJa!

V

PS.:

Nie ma żadnego ps.