kolejne obchody moich urodzin, tym razem całkowicie rodzinne, genialne. ostatnia 18tka naszego pokolenia w końcu, także konkretnie musiało być, i było, najlepiej :) trzeba się ogarnąć i niedługo przyjdzie czas na ostatnią imprezę z tej okazji, can't wait! koncert, święta, oczko Pita, wszystkie wyjścia na meeega propsie. w końcu prawie wszystko jest dobrze. oby się to nie zmieniało. no chyba, że na lepsze. mam nadzieję, że za sprawą naszego ostatniego dobrego uczynku, przyjdzie czas na dobrą karmę i już totalnie wszystko będzie tak jak powinno :)
celebruję życie, żyję snem, nie chcę się obudzić,
serce tłoczy wrzącą krew, nic jej nie ostudzi,
tak jest od dawna, wiem, że wytrwamy,
wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika kuudli.