Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, toż to nie piwo.
Dziękuje że olewasz, cholernie mi miło.
Kiedyś się obudzę i znikną problemy, wiem to.
Jestem na etapie chcenia wszystkiego, czego mieć nie mogę.
Codziennie myślę o tych rzeczach, na które nie starcza mi odwagi.
Jestem wredna. Lubię to.
Fajnie byłoby w końcu zakochać się z wzajemnością tej zimy.
W życiu może być dobrze lub nie. Dziś jest '' lub nie '' .
Znam prawdę, ale nie chce przestać wierzyć.
Płaczę, bo tak najwidoczniej było mi pisane.