Pozostałe zdjęcia widoczne dla użytkowników posiadających konto PROKup konto PRO
Informacje o kusza95
O sobie: http://www.facebook.com/#!/pages/MUR-Sk%C5%82ad/178138492254220
Fokus-Sny
widzę słońce i promienie przebijające chmury
niebo w kolorze purpury ciągnące po horyzont góry
mgła w dolinach krajobraz ponury piękno natury
tak wspominam sny o których nie zapominam w których
stare opuszczone hale przecinają tory
a mury porastają wytrwale niczym korale struktury
drzew których konar za konarem pną się do góry
małe detale niedbale niesie gdzieś podmuch wichury
schodzę po schodach światło odbija woda siadam na skale
czuję fale na nogach i odpływam coraz dalej
czuję się najwspanialej, bodaj od lat miliona jestem
wreszcie z powrotem w moim idealnym mieście
pogoda szklana tam też jest
idę się przejść gdzieś pełna swoboda to totalna przygoda
mogę ją przeżyć we śnie
może powodować że nie chce mi się wstawać wcześniej
to słowo relaksować się pomnożone razy dwieście
relaksować się odlecieć gdzieś i wylądować w domu
oko cyklonu wielkości stadionu otacza przestrzeń
jestem tu sam bo nikomu nie otwiera się to przejście
i wchodzę głębiej
widzę z balkonu mirażem jest gdzie nigdy nie byłem
a jestem i chciałbym przebywać częściej
to miejsce istnieje we mnie to miejsce jaśnieje szczęściem
od lat milionów czuję się tu jak w domu tu jestem dzieckiem
ziemi i nieboskłonu i nigdy nikomu wcześniej
nie było dane tu wejść
otwieram bramę w nieznane niczym wybraniec jak sejf
tam mam chowane sny zapakowane w paczkach po sześć
bańki mydlane to nienormalne ale biorę sześć
wyruszam im na spotkanie to będzie w nieznane rejs
miejskie wydanie przedzieranie się labiryntem przejść
poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o sens
podróżowanie zmienianie miejsc
teleportowanie się w przestrzeni fokuspace
przechodzę portalem zamykam portal czarem
kolory nieba jak z bajek słońce zalewa żarem
tonę w potrzebach zostaję tutaj skamieniałem
ta nuta oddaje tylko kawałek piękna jakim jest ta minuta
następna minuta pękła zapętla się jak zaklęta
i leci ten track ta nuta tutaj ta senna piosenka
to jak zatruta butelka niczym magiczny eliksir
fikcji ze świata alicji pełna od korka do denka
piękne sekwencje pełne w esencje i nietknięte sensem
kolejne sekcje za bernem i sample budują głębie
czuję to ma mnie ręce oparte na umywalce
porannie patrzę przez palce gdzieś gdzie jest ciemniej
odeszło to coś czym prędzej tak naturalnie
czasami we śnie śnie o mieście w którym po prostu jestem jest idealnie
dziesięć dziewięć osiem siedem sześć pięć cztery trzy dwa jeden
Fu- De facto
Idąc przez życie myślę o tym de facto
co dalej będzie ze mną czy wpadnę w bagno
czy będzie znów ciężko czy będzie łatwo
wiara w samego siebie ten cały reaktor
Skromny chłopak nie potrzebuje Rolex zegarka
Mam w zanadrzu de facto a kg majka
zwykłe spodnie, t-shirt, buty nike nie hawajka
Złap ten beat pierdolnij w pucharka
Dla tych co myślą ze mój rap to zwałka
Lepszy hip-hop w uszach a nie w nosie koki działka
Ten beat wznieca ogień rozpala jak podpałka
Przerywam milczenie Wojtas pozdro strzałka
Idąc przez życie myślę o tym de facto
co dalej będzie ze mną czy wpadnę w bagno
czy będzie znów ciężko czy będzie łatwo
wiara w samego siebie ten cały reaktor
Działam na swój rachunek a nie jak bloker
Ten cały polski rap biznes jest jak poker
Chce robić to tyle lat jak Joe Cocker
Fu normalny gość de facto a nie blokers
Te życie tutaj trzepie jak Johny Walker
Masz te teksty śpiewaj se bo to karaoke
Ten beat jest kotem jadę pod niego jak szofer
Tak to de facto to przywoła katastrofę
Idąc przez życie myślę o tym de facto
co dalej będzie ze mną czy wpadnę w bagno
czy będzie znów ciężko czy będzie łatwo
wiara w samego siebie ten cały reaktor
Cofnę się o parę lat wstecz gdy było fajnie
Byłem młodszym łebkiem myślałem nie racjonalnie
Myślałem nienawiść pasuje do mnie idealnie
Ponosiłem tego konsekwencje
Sztuka ulicy hip-hop to dało mi lekcje
Pewne kwestie nie miały wtedy dla mnie znaczenia
Zawiodłem się na innych to dało do myślenia
Nie chcę myśleć tak że mogło być inaczej
Gdy żyłem jak król ty byleś zwykłym pajacem
Zakrapiane życie wódką sexem i whiskaczem
Traciłem zarabiałem potem budziłem się z kacem
To dzisiaj de facto za to